piątek, 24 maja 2013

The arena of carnage and sin... (Kaly)



     Słowami wstępu: Nie chce mi się nic, dosłownie. Nawet pisać tych wpisów, o które mnie prosicie. Zastanawiam się, czy nie przestać. Tak, dokładnie. Dać sobie spokój z tym blogiem. Jakie były czasy jego świetności? Kilka dni od rozpoczęcia, później znowu się zepsuło. Miałyśmy pisać w miarę możliwości codziennie, a teraz nie piszemy czasami nawet co tydzień, bo po prostu nasze życie jest tak nudne, że nie mamy o czym. Nic-się-nie-dzieje.
     Lecąc dalej – idę według lekcji w szkole. Dwa polskie, na których wszyscy się obijaliśmy. Na drugim razem z Natalią pobiegłyśmy po kartony na dwór, zimno w kij! „Leci!” Natalia mistrz. <3 A co leciało to już raczej nieważne, haha. Przygotowania do robienia totemów czas zacząć. Na angielskim Kaly się zdenerwowała, bo miała dostać 5, a tu 4, którą trzeba poprawić. I jeszcze jako jedyna źle odpowiedziałam na jedno z pytań. Nie moja wina, że wszystko ze mnie wyparowało… Nie załamuję się, to tylko 8 błędów. Shit! No i na matematyce prezentacja, którą przegadałam sobie z Puśką. A innym pani zwracała uwagę. :3 No i na 5 pierwsza próba poloneza. Śmiechowo było, no nie powiem. Mój pierwszy taniec z Łukaszem, jeśli można to nazwać w ogóle tańcem. XD Zbulwersowany, mokry piesek. <3 CAŁA SFORA.
     Dziękuję Smolakowej za Heroes V, jak na razie jeszcze do końca się w tym nie połapałam, ale jestem na dobrej drodze. Wszystko przez tą grafikę 3D, nie jestem po prostu przyzwyczajona. Moja wybawczyni, wymiana Heroesami. <3 No i w ogóle nie spotkałam się z Apo, przeniosłyśmy to na inny (nieznany jeszcze) termin. Wszystko przez tą głupią pogodę, i po części jej mamę. Ale w końcu nam się uda. Uda, prawda? Jutro też trzeba jechać do szkoły, na Piknik Rodzinny. W deszcz, zawsze spoko. <okok> Tak mi się nie chce, a tak trzeba. :x
     „Kiedy bym nie wszedł to zawsze widzę Cię przy komputerze.” – nie ma to jak wyrobienie sobie takiego zdania u siostry chłopaka. Kaly no-life! + jeszcze „Gladiator” w TV, mój tata będzie zawiedziony, ale nagram mu.
     Uprzejmie oznajmiam, że mam najlepszego chłopaka na świecie, i nie oddam go za nic nikomu, bo ten pies jest tylko i wyłącznie mój. Forever together, huh?
Razem z suczką Natalią. x3 Love u, babe.

1 komentarz: